Palmiarnia w Poznaniu ma już ponad 100 lat. „Staruszka” znajduje się w Parku Wilsona, który jest jeszcze bardziej leciwy, bo jego początki sięgają aż 1834 roku, kiedy to założono na terenie gminy Łazarz (teraz to nazwa dzielnicy) założono szkółkę drzew i krzewów ozdobnych. Szkółka w czasem przekształciła się w Ogród Botaniczny, składający się z dwóch części – nieregularnej w stylu angielskim oraz regularnej w rabatami kwiatowymi.
<
Palmiarnia powstała w 1910 roku i miała powierzchnię nieco ponad pięciuset metrów kwadratowych. Zwiedzający mogli podziwiać tylko palmy, kaktusy i rośliny tropikalne. Niby niewiele, ale jak na tamte czasy, to było dużo. W 1922 Polacy mogli pierwszy raz zobaczyć akwarium oraz basen z tropikalnymi roślinami wodnymi. Palmiarnia rozwinęła się i powiększyłą powierzchnię, lecz niestety, w czasie wojny uległa znacznym zniszczeniom. Ucierpiał nie tylko budynek, ale także rośliny, które zniszczały w wyniku niskich temperatur. Zaraz po wojnie zaczęto odtwarzać ekspozycję, kolekcjonując rośliny z likwidowanych majątków ziemskich. W latach sześćdziesiątych wybudowano dział z akwarium i znów powiększono powierzchnię. Bardzo zły stan techniczny budynku wymusił zamknięcie go dla zwiedzających w 1978 oraz remont, który zakończył się w 1992 roku. Budynek ciągle modernizowano, dlatego jest wyposażony we własną kotłownię, stację uzdatniania wody oraz instalację utrzymującą odpowiedni poziom wilgotności powietrza.
Dziś palmiarnia to nie tylko miejsce, gdzie można przyjść z dziećmi, pokazać im egzotyczne rośliny i zwierzęta. Jet to miejsce, gdzie można odpocząć, przysiąść na ławce ogrodowej, napić się kawy w kawiarni. Od 2003 roku na terenie palmiarni można także zorganizować konferencję w sali wyposażonej w klimatyzację oraz system multimedialny. Palmiarnia w Poznaniu jest największym obiektem tego typu w Polsce.
Pisaliśmy już o tym, że ostatnie koszenie trawy przeprowadza się w październiku - ważne jedak, by przypomnieć wszystkim o odpowiedniej...