„W podwarszawskich Laskach powstał ogród inny niż wszystkie, z szerokim horyzontem, mnogością planów, pełen bliskich naszemu sercu detali”- mówi Elżbieta Zanussi, malarka, żona słynnego reżysera, a także projektantka wnętrz, mebli i elementów architektury. Jak sprawić, by ogród był magiczny i wyjątkowy?
Krzysztof Zanussi na swoje pięćdziesiąte urodziny dostał od żony bardzo nietypowy bukiet, składający się z pięćdziesięciu drzew. Dzięki temu w zamieszkiwanym przez nich dworku wyrosły między innymi magnolie, czerwonolistny buk, tulipanowce czy miłorząb. „Pod starym dębem stanęła altanka wykonana przeze mnie z bloczków Ytonga, surowca dającego się formować w przeróżne kształty. To z niego zbudowałam ogrodowe kolumienki i niektóre detale. Może nie będą zbyt trwałe, ale efekt jest niezły”- powiedziała Elżbieta Zanussi na łamach portalu e-ogrody.pl. Posiadanie ogrodu jest dla niej rodzinną tradycją. Kiedy wraz z mężem mieszkała na warszawskim Żoliborzu, mieli tam duży zimowy ogród. Ogrody pełnią u nich rolę, otwartego dla gości, salonu, gdzie można długo rozmawiać o filozofii, religii, życiu i sztuce. Z myślą o gościach postanowili wybudować tam domek gościnny i letnią kuchnię. Raz na rok organizują w ogrodzie przyjęcie dla stu osób. Jedną ze specjalności pani Elżbiety są szparagi. „Czasem zdarza nam się siedzieć o świcie w oranżerii i podziwiać iście teatralny spektakl: słońce niczym reflektor oświetla kolejne zakątki, rysuje obrazy na trawie…. Wieczorem zaś, gdy zachodzi, wydobywając wciąż nowe barwy, marzymy, że po ogrodzie spacerują pawie i krzykiem obwieszczają świt. Jak dotąd jednak słychać tylko koguty sąsiada…”- dodała żona słynnego reżysera.
Pielęgnacja trawnika należy do podstawowych czynności związanych z pracą w ogrodzie. Jego odpowiednia konserwacja przyczynia się do zdrowego i pięknego...
Leave a Reply