nav-left cat-right
cat-right

Historia ogrodnictwa w Polsce – faktów parę

Historia ogrodnictwa w Polsce – faktów parę


Dzieje polskiej hortologii sięgają epoki oświecenia, gdy sentymentalizm, jako prąd kulturotwórczy, oddziałując na styl życia wielu możnowładców, wymagał także odpowiedniego zadbania o to, jakimi sprzętami się otaczano. Co jadano, na czym grano i jakie ogrody pielęgnowano.

Tak, tak: przypałacowe „gardeny” miały określone parametry, których uwzględnienie w komponowaniu całości terenu, pozwalało zbliżyć się do sentymentalnych wyznaczników. Ważne było, aby ścieżki w ogrodzie zostały równo wydzielone, alejki wysypane białym żwirkiem, a w odosobnionym kącie trawnika postawiono zaciszną altankę – miejsce spotkań pierwszych romantyków, bądź miejsce przemyśleń dla oświeceniowych naukowców.

Wówczas to właśnie ogrodnictwo rozwija się jako samodzielna dyscyplina, która wymaga osobnych badań i nauk. Wydzielone zostają następujące podgrupy ogrodnicze: sadownictwo, warzywnictwo, kwiaciarstwo, szkółkarstwo. Z czasem na wielu uczelniach powstają specjalizacje ogrodnicze, wykładające architekturę krajobrazu, botanikę stosowaną, dendrologię, a nawet ziołolecznictwo czy zielarstwo.

Do polskich ogrodów z dumą można zapraszać zagranicznych gości. Spełniane są tu wszelkie normy naturalnego wykorzystania darów ziemi. Bezinwazyjnie funkcjonują obok siebie iglaki i drzewa liściaste, a obsypane kwieciem krzaki, dają cień drobnym bylinom. Gęste trawniki ścielą się aż po horyzont, zachęcając do spacerów, do wypoczynku. Od sentymentalizmu wiele się zmieniło, jednak takie opisy zachęcają, by wciąż korzystać z dobrodziejstw ogrodów.

Trzeba tu wspomnieć, że tradycje hortologiczne mają, oczywiście, dłuższą historię. Ale dopiero pod koniec XIX wieku zostały potraktowane poważnie i włączone do dyskursu naukowego. Niemniej, nie sposób nie nadmienić o urokach średniowiecznych wirydarzy, pielęgnowanych przez klasztornych mnichów / przez klasztorne mniszki. Zwykle, w opactwach, kilkoro z braci / kilka z sióstr było delegowanych do prac ogrodniczych – posłudze tej oddawali się przez całe życie.

W ogródkach hodowano warzywa i owoce, dbano też o zapas ziół, o grządki z kwieciem, którym można byłoby przystroić kaplice. W Polsce do najciekawszych przykładów wirydarzy należy Mogiła Cystersów pod Krakowem (ogród był równo wysadzany drzewami, zapewniającymi zakonnikom wyciszenie i moc witamin w postaci owocowych plonów), Ląd pod Poznaniem, gdzie salezjanie skromny dziedziniec między budynkami wykorzystywali jako spacerownik i miejsce modlitw.

Z kolei benedyktyni z Tyńca swój rozległy ogród mają położony na wzgórzach, a opactwo kamedułów, mieszczące się na Bielanach Krakowskich, skrzętnie chroni dostęp do swego dziedzińca, tylko raz w roku pozwalając się odwiedzić osobom z zewnątrz. Jeśli więc chcemy poznać średniowieczne ogrody, musimy przygotować się na spore zmiany. Dziś niewielu już duchownych własnoręcznie uprawia ziemię, a wirydarze są – po prostu – obsiane trawą lub udekorowane skromnymi klombami.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj poprzedni wpis:
Warto podjąć trud o piękny, jesienny ogród

Jesień to pora, gdy w naszych ogrodach JESZCZE próbujemy uchwycić mijające uroki lata, a JUŻ szykujemy się na pierwsze zimowe...

Zamknij