nav-left cat-right
cat-right

Trawnik a zima – część pierwsza

Trawnik a zima – część pierwsza


Nim spadnie śnieg, zadbajmy, by nasz trawnik należycie w zimę wszedł i wiosną znów cieszył oko soczystą zielenią.

Koszenie. To ostatnie przeprowadzamy już w drugiej połowie października. Długość pozostawionych źdźbeł: 4 cm. Następnie, zabieramy się za wyzbieranie opadłych liści – można do tego celu użyć specjalnego odkurzacza. Zassane listki i resztki roślin znajdą się wówczas w specjalnym worku, który musimy wytrzepać i wysuszyć po skończonych porządkach.

Około połowy listopada przeprowadzamy nawożenie organicznym obornikiem. Nawozy organiczne świetnie rekompensują brak szerokiej gamy pierwiastków, nieobecnych np. w nawozach mineralnych. Gdy spadnie pierwszy śnieg, nie depczmy trawnika – w tym okresie pędy są bardzo podatne na uszkodzenia i można je trwale połamać.

Natomiast zastaną warstwę lodu, można – co jakiś czas – delikatnie rozkruszać, by uniknąć powstania pleśni śniegowej, powodującej gnicie korzeni i ziemi. Wraz z ocieplenie klimatu, możemy jednak dojść do przekonania, że nasze starania nie przyniosły upragnionych efektów. Trawnik jest bury i nijaki. Dodatkowo, w darni są ubytki, łyse miejsca. Bywa że nasz teren padł też atakiem krecich górników. Spokojnie jednak – nawet z pożółkłego, przerzedzonego poletka uda się wyczarować wiosenne trawowisko. Na wszystko są sprawdzone sposoby, dotyczące profilaktyki ogrodniczej. Cofnijmy się znów do jesieni…

Wtedy to stosujemy preparaty pielęgnacyjne, pozbawione azotu. Ten pierwiastek pobudza wszak rośliny do wzrostu i opóźnia ich przejście w stan zimowego odpoczynku. Zdarza się więc, ze nagłe oziębienie klimatu dotknie wysokie, dorodne źdźbła, co skończy się dla nich sporym osłabieniem i wyniszczeniem mniej odpornych na mrozy kępek.

Zamiast specyfików azotowych, sięgnijmy więc po nawozy potasowe oraz fosforowe, zwiększające odporność trawy na mróz. Warto użyć soli potasowej (około 1 kg/100 m² trawnika) plus mączki fosforytowej. Niektórzy sięgają też po jesienne mieszanki nawozowe, sporządzane właśnie do trawników. Przed ich rozpyleniem, skośmy trawę, a po rozrzuceniu nawozu – dobrze podlejmy cały teren. Teraz pozostaje tylko czekać na zimę.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj poprzedni wpis:
Parki i ogrody Bolonii

Stolica regionu Emilia Romana, bywa nazywana ośrodkiem dobrego smaku i elegancji, ,,spacerującej w cieniu słynnych Dwóch Wież". Spacerować można po...

Zamknij