Gleby wapienne i piaszczyste wykazują pewne podobieństwa. Jedne i drugie są ubogie i suche, a więc takie zabiegi, jak wiosenna kultywacja, irygacja i częste nawożenie są konieczne w obu przypadkach.
Istnieją jednak istotne różnice. Piaszczyste gleby są kwaśne, a wapienne mocno zasadowe. Gleba piaszczysta jest głęboka i łatwo na niej pracować, podczas gdy gleba wapienna często jest bardzo płytka i znajduje się na podłożu z litej skały macierzystej. Ze względu na swoją alkaliczność gleby zwykle nie wymagają wapnowania. Głębokie gleby o podłożu wapiennym mogą stać się kwaśne, ale nie stwarzają problemów, możemy je wiec pominąć. Na płytkich glebach dostrzega się czasem kawałki wapieni leżące na powierzchni. Wówczas wapnowanie oczywiście nie jest wymagane. Na takim podłożu raczej można się spodziewać deficytu fosforu, który w warunkach zasadowych staje się niedostępny. Zalecane jest używanie wówczas potrójnego superfosforu.
Płytki charakter gleb wapiennych stanowi wielką wadę. Głębokie kopanie w celu skruszenia i dostarczenia materii organicznej do niższych partii w taki sposób, aby skała macierzysta nie dostała się na powierzchnię, przynosi długofalową poprawę. Ale nawet wówczas grudkowata struktura będzie odpowiednia do warzyw korzeniowych, takich jak marchew. Lepiej radzą sobie kapustne, jeśli tylko zapewni się im powierzchniowe aplikacje azotu w celu przyśpieszenia wzrostu liści. Takich zabiegów wymaga również uprawa pora i cebuli.
Większość ziół jadalnych dobrze znosi ten typ podłoża. Szałwia, tymianek, hyzop, szanta zwyczajna, rozmaryn i wiele innych tworzą zwarte trwałe krzewy. Taki pokrój jest właśnie efektem suchych warunków. Pietruszka i mięta natomiast nie nadają się do takiego środowiska. Pietruszka najlepsze warunki będzie miała w ogródku warzywnym, gdzie regularnie i dogłębnie poprawia się jakość ziemi, a mięta najlepiej będzie się czuła na swojej własnej, dobrze przygotowanej i wzbogaconej grządce, która pomoże okiełznać jej chaotyczny rozwój.
Większość owoców dobrze rośnie na glebach wapiennych, jeśli tylko uda się utrzymać odpowiedni poziom fosforu. Wyjątkiem są maliny, które lepiej czują się na glebach kwaśnych, ale nawet one dadzą sobie radę, jeśli tylko są odpowiednio ściółkowane i nawadniane, gdy dojrzewają owoce. Na gleby wapienne szczególnie nadają się brzoskwinie.
Problem z oczkami wodnymi pod wieloma względami przypomina problemy, jakie przedstawiają skalniaki. Zbiorniki te były popularne w latach trzydziestych...
Leave a Reply