Armia szkodników spędza sen z powiek niejednemu działkowcowi czy posiadaczowi przydomowego ogródka. Dziś podpowiadamy, jak rozprawić się z nią za pomocą środków, które nie szkodzą środowisku naturalnemu.
Wykorzystajmy np. preparaty biologiczne, oparte na wyciągach roślinnych lub mikroorganizmach. Specyfiki na bazie naturalnych składników możemy również wykonać sami. Preparat na mszyce można zrobić chociażby z mniszka lekarskiego czy pokrzywy. Aby przygotować specyfik z mniszka, należy 400 g liści zalać 10 l wody i zostawić na trzy godziny. Wyciąg z pokrzywy robi się natomiast z 1 kg roślin (zebranych przed kwitnieniem), które zalewa się 10 l wody i pozostawia na 24 godziny. Podobnych środków nie należy rozcieńczać.
Szkodniki możemy też zwalczać przy pomocy organizmów, które są ich naturalnymi wrogami (pamiętajmy jednak, że ta metoda przynosi lepsze efekty w pomieszczeniach zamkniętych, takich jak np. szklarnia). Na przykład żerujące na naszych roślinach mszyce, to dla biedronek prawdziwy przysmak. Z kolei w walce ze żarłocznymi ślimakami pomogą nam jeże, ropuchy, jaszczurki oraz ptaki.
A propos ptaków – jeżeli sądzisz, że to latające szkodniki, które istnieją tylko po to, by zjadać troskliwie doglądane przez Ciebie owoce, to lepiej zmień swoje przekonania. Ptaki są naszymi wiernymi sprzymierzeńcami, ponieważ dbają o to, by liczba ogrodowych pasożytów nie wymknęła się spod kontroli. Dlatego pozwólmy ptakom rozgościć się w naszych sadach i ogrodach, stawiając w nich karmniki i budki lęgowe.
Pomiędzy grządkami warzyw czy klombami kwiatów, które są szczególnie oblegane przez wybrane szkodniki można posadzić odstraszające je rośliny. W przypadku mszyc chodzi przede wszystkim o czosnek, cebulę, miętę oraz lawendę. Aby odstraszyć ślimaki, w pobliżu miejsc ich występowania zasadźmy majeranek, macierzankę, rumianek, tymianek, gorczycę, szałwię lub cząber ogrodowy.
Bardzo pomocne są też mechaniczne, bądź własnoręcznie zrobione odstraszacze oraz pułapki. Puszki umieszczone na palikach powbijanych w ziemię wydają pod wpływem wiatru dźwięki, których nie znoszą wrażliwe na hałasy krety (na wietrze będą także gwizdały butelki zakopane w ziemi szyjkami do góry). Ssaki te odstraszą również intensywne zapachy, np. czosnku czy bazylii (w ich tunelach można umieścić też skórki od cytryny albo gałązki mięty).
Warto zastosować także pułapki wabiące. Aby rozprawić się ze ślimakami, umieśćmy w ziemi spory, głęboki pojemnik napełniony piwem (płynu musi być na tyle dużo, by mięczaki się w nim potopiły). Przynęty powinno się wykładać wieczorem, a rano zbierać zwabione szkodniki.
Można wreszcie liczyć na pracę własnych rąk – dorosłe stonki ziemniaczane oraz ich larwy, które opanowały stosunkowo niewielki obszar zbiera się po prostu ręcznie.
A co, jeśli pomimo naszych starań zauważymy, że rośliny i uprawy toczone są przez choroby, bądź też szkodników jest zbyt wiele, abyśmy mogli z nimi wygrać domowymi metodami? Cóż, w takim wypadku nie pozostaje nam nic innego, jak sięgnąć po środki ochrony roślin, które kupimy w sklepach ogrodniczych czy marketach budowlanych.
Gdy pogoda dopisuje, nie powinniśmy sobie odmawiać przyjemności spożywania posiłków na świeżym powietrzu. Sposobów jest wiele – ogródki przy restauracjach,...