Gruzja wspaniała, Gruzja orientalna i ta znana – nie tylko z pól herbacianych – miejscowość symboliczna. Batumi – kurort. Batumi – plaża. A do tego wspaniały ogród botaniczny, który rozciąga się wzdłuż wybrzeża.
Ogród oddalony jest od centrum o sześć kilometrów. To za daleko na wakacyjny spacer, a czekanie na autobus może nieco znużyć, bo transport miejski w Gruzji bywa nieprzewidywalny oraz mocno opóźniony. Niemniej, warto uzbroić się w cierpliwość lub zainwestować w przejazd taksówką, ponieważ zwiedzania ogrodu parku botanicznego jest niebywałą atrakcją.
Ponoć to drugie, tak rozległe, zielone miejsce na świecie. Teren nadzorowany przez lokalnych ogrodników ma stanowić ostoję dla wielu gatunków roślin. Głównie tych tropikalnych, tworzących w parku niezwykły mikroklimat. Po sezonie mało osób zwiedza ów przybytek – majowa wycieczka do Gruzji obfituje więc w wrażenia rodem z amazońskiej dżungli. Pusto, dziko, pachnie egzotyką…
Na wyciągnięcie ręki rosną tu winogrona, mandarynki, pomarańcze i owoce kiwi. Największą ucztę można sobie urządzić pod koniec października, gdy krzewy uginają się pod ciężarek tych wszystkich dobrodziejstw.
Prócz owocników rosną tu też ogromne ilości bajecznych kwiatów, pochodzących z regionów Himalajów, znad Morza Śródziemnego. To także swoisty rezerwat dla zwierząt – głównie ciepłolubnych ptaków. Choć gruzińska duma – wspaniałe orły i sępy – wolą obszary górskie, nad Batumi krążą mewy oraz inne gatunki nadmorskie. Rozwija się tu prężnie birdwatching, a wspaniała trasa spacerowa zachęca do wielogodzinnej wycieczki. Zwiedzającym relaks zapewniają przewrócone pnie drzew i rozstawione w różnych miejscach domki ogrodowe.
Jeszcze zima trwa, jeszcze śnieg zalega, a świadomość, że sezon wiosenno - wysiewowy wkrótce ruszy, powinna rozgrzewać serca ogrodnicze. Zacznijmy...